Lodowiec Athabasca

Jedna z największych atrakcji Parku Narodowego Jasper, czyli bliskie spotkanie z lodowcem. Zwiedzanie warto zacząć od spaceru do czoła lodowca, który zajmuje około 1h. Sam lodowiec jest jednym z sześciu tworzącym pole lodowcowe Columbia. Athabasca ma około 6km długości i zajmuje obszar 6km², głębokość lodu waha się od 90 do 300m.

Boczną drogą kierujemy się na mały parking, z którego można rozpocząć spacer do czoła lodu

Niestety lodowiec bardzo szybko się topi, jest to około 5m w ciągu roku i od 1889r. kiedy prowadzi się pomiary cofną się już o 1,5km. Bardzo dokładnie obrazują to tabliczki informacyjne z dokładnym rokiem i miejscem, gdzie występował wieczny lód.

Z tego miejsca mamy właśnie 1,5km w linii prostej do czoła lodowca
Na tej trasie pomaga nam jeszcze auto, aż do miejsca z małym parkingiem
Auto zostaje, a my ruszamy po morenach ukształtowanych przez cofający się lodowiec
Tabliczka z moją datą urodzenia, a po lodzie ani śladu
Kolejne 10 lat później i znowu około 100m drogi
Docieramy do celu
Dalej drogę zagradzają nam linki wyznaczające szlak pieszy
Szeroka panorama na wylewający się język lodu
Skały zostawione przez cofający się lód noszą głębokie blizny walki z zimnem
W dole widać powoli tworzące się nowe polodowcowe jezioro
Wracamy do Lodowego Pałacu, bo tak nazywa się duży budynek, gdzie mieszkają i pracują kierowcy i obsługa ruchu turystycznego na lodowiec
Monika w objęciach misia
Podróż na lodowiec odbywa się turystycznym autobusem do miejsca, gdzie przesiadamy się do ogromnego lodowcowego krążownika
To ten sam, który widzieliśmy wczoraj pod gondolą jednak tym razem gotowy do drogi

Pojazd, którym się poruszamy to tylko jedna z kilku produkcji na całym świecie, która może poruszać się po lodzie lub śniegu z bardzo niskim ciśnieniem w oponach.

Takie autobusy wykorzystywane są również na stacjach polarnych i dzielnie sobie radzą na Antarktydzie czy Grenlandii. W lodowcowym centrum znajduje się ich aż 22 sztuki, a kolejne dopiero w Parku Yellowstone w USA.

Trochę liczb i faktów o samym lodowym eksplorerze jak go tutaj nazywają. Jego waga to prawie 25 ton napędzane silnikiem diesla o mocy 250Km, na lodzie rozwija prędkość do 18km/h. Jest długi na 15m i wysoki na 4m, może pokonać wzniesienie do 45st. a trasa na lodowiec obejmuje morenę z nachyleniem 42st., więc auta wykorzystywane są prawie do granic możliwości.

Przejazd na lodowiec trwa około 15min w czasie których kierowcy cały czas opowiadają o epokach lodowcowych i udzielają wszelkich informacji o lodowcu i jego budowie.
Będą tutaj nie sposób oprzeć się, aby skosztować tych największych zasobów słodkiej wody w Kanadzie. Nasz miernik pokazał 1ppm, co jest idealnym wynikiem, jednym słowem woda w czystej postaci
Wytyczone pole lodowcowe dla ruchu turystycznego
Warstwa lodu w tym miejscu ma około 250m grubości
Prawie jak na biegunie

To co widzimy poniżej to jedynie 20% całego lodowca jaki pokrywa góry. W zależności od strony świata wody lodowca spływają do 3 oceanów. Topniejący lód na północy spływa systemem rzek do Oceanu Arktycznego, strona wschodnia płynie do zatoki Hudson, a tam do Oceanu Atlantyckiego, od zachodu trafimy z wodą na Pacyfik.

Na lodowcu mamy czas wolny, wrócić można dowolnym autobusem na miejscu siedzącym
Pora wracać

Kolejną atrakcją centrum lodowcowego jest szklany taras, który znajduje się 10min od lodowca. Konstrukcja jest zawieszone prawie 300m na doliną uformowaną przez dawny lodowiec. Rozpościera się tutaj piękny widok na góry, czapy lodowcowe i dolinę.

Ścieżka przy ścianie zbocza prowadzi nas do szklanego tarasu
Jest tutaj dość tłoczno, ale przy multi-bilecie na kilka atrakcji ta wychodzi zupełnie za darmo
Wracamy na parking i ruszamy dalej na północ w kierunku oddalonego o około 100km Jasper, a po drodze mamy kilka wodospadów do zobaczenia